Piekło Czantorii… zamarzło!
2 grudnia 2023
Niby bliżej nieba, a jednak Piekło. Piekło Czantorii. Pora na naszą kolejną relację ze startów
Miejsce: Ustroń.
Bohaterowie: Paweł i Andrzej.
Dystans: 25kmPrzewyższenia: ok. 2500m.I udało się! Mimo niesprzyjających warunków. Andrzej wziął odwet za ostatni start, a Paweł poprawił swój czas o prawie 20 minut względem roku ubiegłego.
„Powolna winda towarowa do piekła. Raz się kabel zerwał czy dwa i była wyjebk@ i dupa obita. Ale za to lans z Sikorskim na klacie Paweł poszedł jak przecinak, nawet podeszw nie widziałem a ja nabrałem błota w buty już na 150-tym metrze… I potem tylko dokładałem ” – napisał Andrzej.
A Paweł: „Za mną bardzo udany start w Ustroniu. Czas udało się poprawić o 18 min, ale najważniejsze, że podczas biegu świetnie pracowała głowa i zmęczenie jest zdecydowanie mniejsze niż poprzednio”.
To co panowie? Za rok podwójny dystans? Szacun wielki. Kto te zawody zna, ten wie, że żadna miękka faja tam nie startuje.